niedziela, 9 września 2012

Andrzejowi Petkowi, Edwardowi Wyrobie

ku rozwadze.
Inicjatywie Wolne Wadowice ku przestrodze.

Od dłuższego już czasu staram się zaszczepiać, przemycać, propagować idee wyłonienia ze środowisk opozycyjnych, drugiego kandydata na stanowisko burmistrza w najbliższych wyborach. Drugiego obok dość oczywistej kandydatury Mateusza Klinowskiego.

Wyjaśniałem co prawda, także na tym blogu - jakie istotności stoją za taką właśnie potrzebą - niestety - obserwując nerwowe ruchy i buńczuczne deklaracje liderów opozycyjnych ugrupowań - nieskutecznie.

Wobec czego jeszcze raz - bez ogródek i rozbudowanych metafor.
W punktach.

1.Cała opozycja powinna mieć, musi mieć i mam nadzieję ze ma  - wspólny cel - zmianę władz miasta - wygranie wyborów tak przez własnych kandydatów do RM, jak i co najistotniejsze - wygranie wyborów bezpośrednich - burmistrzowskich.,

2.Obiektywnie Klinowski jest najlepszym, najlepiej przygotowanym do przejęcia władzy kandydatem.
Wszystko co mu się powszechnie zarzuca to wady charakterologiczne, czy tam osobowościowe - bez większego znaczenia dla sprawy.

3.Niestety, subiektywnie, wg znaczącej, a bodaj czy nie przeważającej części wyborców - jest także kandydatem zbyt kontrowersyjnym. Poprzez swoje zaangażowanie w politykę narkotykową, powiązania z Ruchem Palikota, oraz ateizm. Czyli w powszechnej nomenklaturze - w potocznym odbiorze i języku - poprzez bycie "komuchem" i "lewakiem"

4. To co jest słabością Klinowskiego będzie także słabością jakiegokolwiek polityka, działacza, każdego powiązanego czy też kojarzonego z lewicą kandydata. Czy to będzie człowiek SLD, Palikota czy Racji - nie
ma znaczenia.  Weźmie na siebie odium "lewaka" w podobnym stopniu co Klinowski.  

Wobec czego:

5. Deklaracja wygłoszona przez Edwarda Wyrobę ze środowiska lewicowe wystawią własnego kandydata jest niczym więcej niż osłabianiem szans wszystkich tych którzy w naszym mieście pragną wreszcie skutecznie przeprowadzonych zmian. Nie stanowi alternatywy dla wyborców tylko niezdrową konkurencję we własnym gronie.

Potrzebny jest drugi kandydat - potrzebna jest dodatkowa alternatywa dla ludzi którzy jednocześnie serdecznie dość mają iż obecna władza zrobiła z ich miasta pośmiewisko na zewnątrz i po prostu złe do życia miejsce - ale ich konserwatywne przekonania nie pozwalają popierać ludzi powiązanych czy też kojarzonych z tak bardzo antyklerykalnymi ugrupowaniami jak Racja czy RP.

Pytano mnie niejednokrotnie - ale konkretnie, dziadunio - kto by to mógł być?
Jeszcze do niedawna miałem gotową odpowiedź. Radny Henryk Odrozek.

Dziś jeszcze uważam że tli się w nim potencjał na sprawnego, uczciwego zarządce sprawami gminy.
I co istotne - ma wszystkie walory pożądane u kandydata na to stanowisko;jest rozpoznawalny, zapoznany ze sprawami gminy, na tle pozostałych radnych - bardzo aktywny.
No i - nie jest "lewakiem" :)

Ma oczywiście wady - w mojej ocenie jest zbyt kunktatorski - ale kto ich nie ma?

Może gdyby ktoś zapytał go o ewentualność jego kandydowania, gdyby się zdecydował - dodało by mu to ikry? Energii?

Pytajcie - przecież to Wy jesteście Przewodniczącymi, Inicjatorami, personami. To Wy - nie blogerzy - powinniście mieć na role i w każdym calu rozpisane scenariusze, szanse i prawdopodobieństwa w najbliższych wyborach.
A, przynajmniej póki co - nic nie wskazuje żebyście odrobili tą lekcje.

Daję Wam do reki klucz - nie wystawiajcie "lewaka" przeciw "lewakowi". Rozeznajcie wreszcie prawidłowo nastawienie i preferencje wadowiczan - i spróbujcie dać im autentyczną alternatywę, do ciężkiego licha!


P.S Niewielkie uzupełnienie treści - w punkcie drugim napisałem, wspominając o drażniących niektórych cechach charakterologicznych Mateusza - że są bez znaczenia dla sprawy. Powinno być - bez znaczenia dla oceny jego kompetencji. Dla sprawy bowiem, jak widać chociażby z licznych komentarzy tutaj i nie tylko tu - znaczenie ma, lub też w ostatecznym rozrachunku, może mieć -  dosyć istotne.

35 komentarzy:

  1. Wolny Wadowiczanin9 września 2012 12:27

    Wydaje mi się, że Pan Henryk Odrozek nie jest i nie będzie zainteresowany stanowiskiem burmistrza. Ja bym na tym stanowisku widział innego nauczyciela, ale... to też "komuch".

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nie jest zainteresowany"
    Skąd my to znamy?

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem sens przekazu dziadunia. Jest logiczny i uzasadniony. Również z uwagi na zagrożenia o których nie wspomniał. Można sobie wyobraźić sytuację utrącenia Klinowskiego na drodze jakiejś prowokacji lub nieprzychylnej interpretacji przepisów, o której w pierwszej kolejności decydują osoby związane z obecnym układem władzy np kwestia nie wpisania do rejestru wyborców, naruszenia procedury wyborczej itp.

    Dodatkowo bardziej umiarkowany kandydat pozwolił by zagospodarować część konserwatywnego elektoratu chcacego zmian w mieście. Nie jestem pewien na ile ten elektorat byłby skłonny w pierwszej turze głosowac na Klinowskiego. Być może jest jeszcze czas by "umiarkować" Klinowskiego ale idea alternatywnego kandydata jest sensowna pod warunkiem że spora część elektoratu antyfilipiakowego wsparła by w II turze tego z kandydatów który do niej przejdzie.

    Wystawianie kolejnego lub kolejnych kandydatów przez lewicę rozwadnia poparcie i sprzyja ponownemu wyborowi Filipiak na stanowisko burmistrza. Wyroba nie ma szans wystawić kandydata który zdobędzie większe poparcie z uwagi na mocno kontrowersyjne poglądy mocodawców. Jedynym zatem sensem takiego ruchu wydaje się być próba poprawienia partyjnych notowań. Niestety z góry skazana na klapę i z powaznymi skutkami dla sytuacji w mieście.

    Nie znam opinii Odrozka na temat swojej kandydatury na stanowisko burmistrza więc nie będę dywagował. Jak będzie chciał wyjść z kapusty i zbudować umiarkowane srodowisko jako swoje zaplecze to sie wypowiem.

    Celem strategicznym jest zablokowanie wyboru Ewy Filipiak lub kogoś z jej otoczenia. Klinowski, Odrozek, Wyroba, Jurczak czy inni kandydaci i tak będą zmuszeni oprzec się na podobnym zapleczu wiec mogę przeboleć dowolny wybór.

    Obywatel Wadowic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziaduniowi po prostu "nerw" puszcza. Od czasu do czasu musi komuś przywalić, żebyśmy z nudów nie przymierali :D

      Usuń
  4. Rozwodnienie poparcia może mieć uzasadnienie w tym, że pierwsza tura może być - i prawdopodobnie będzie - miażdżącą porażką w obliczu stylu jaki prezentuje "narkoman". Sęk w tym, żeby rozwodnienie miało charakter porozumienia ponad podziałami, aby start w wyborach różnych kandydatów miał u źródła myśl przewodnią dotyczącą odsunięcia od władzy Księżnej. Oczywiste jest natomiast, że rozwadnianie głosów bez wspólnego celu jest głupią zabawą w piaskowinicy, o czym ostatnio było dane mi pisać w elektronicznych pergaminach. Dziś wyłącznie dopełniłem poprzednie me analizy i podtrzymuję w całości osąd, że kolejne wybory opozycja przegra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozwodnienie poparcia to wielu kandydatów w podobnym elektoracie. Skutkuje to mniejszym zsumowaniem głosów z prostej przyczyny braku pozytywnej sensownej alternatywy. Jesli na lewicy będzie się podgryzało 3 kandydatów to ich sumaryczny wynik będzie gorszy od jednego kandydata lewicy wspieranego przez pozostałych. To po pierwsze po drugie istniejsze poważna szansa że przegra każdy z nich z kandydatem np umiarkowanym a o Księżnej nie wspominajac. W ten sposób do II tury zaden z nich nie przejdzie albo nawetjesli przejdzie to podgryzany przez swoich nigdy nie bedzie widziany jako realny wybór.

      Najistotniejsze zatem jest stworzenie realnej sensownej pozytywnaej alternatywy dość szeroko popieranej. Tak by ludzie wiedzieli że mają pragmatyczny wybór poniędzy tym co jest a wizją wspartą środowiskiem i programem.

      Nic nie stoi na przeszkodzie by były 2 takie alternatywy dla Księżnej. Jedna bardziej lewicowa druga umiarkowana. Niech wyborcy zdecydują.

      Za wcześnie na sianie defetyzmu. Wciąż jest wiele możliwości.Gra dopiero się zaczyna. Krytykuj układ ,stawiaj pozytywne propozycje na przyszłość i wierz w sukces. Naprawdę nadchodzi czas zmian...

      Obywatel Wadowic

      Usuń
  5. Mateusz Klinowski9 września 2012 14:02

    Całkowita zgoda co do diagnozy Dziadunia w zakresie taktyki Edwarda Wyroby. EW nie tylko jest niezmordowanym mścicielem, dziennikarzem obywatelskim ze sporą dawką humoru, ale również impulsywnym, cholerycznym raptusem bez interpersonalnych zdolności do budowania szerokiego frontu poparcia.

    Moim zdaniem jest on jednak (niestety!) jednym z głównych odpowiedzialnych trwania duetu Filipiak-Kotarba przy władzy. Po prostu swoją osobą zdominował w odbiorze większości stronę opozycji, a jednocześnie zniechęcił wiele osób do angażowania się po jej stronie. Choć sam uważa, że zasługi ma ogromne (tu przesadza), w ogóle nie dostrzega, jak wiele też spieprzył. Dziś dla wielu mieszkańców miasta jest symbolem braku alternatywy dla Filipiak, niż symbolem alternatywy. Niestety, Racja PL postanowiła postawić na niego, a tym samym znacząco pogorszyła swoje szanse odegrania jakiejś roli w Wadowicach. Za sprawą porozumienia partyjnych liderów z Racją RP trzyma miejscowy Ruch Palikota, czym z musu stawia się na marginesie polityki lokalnej.

    Piszę te słowa w nadziei, że odpowiedzią na nie nie będzie wybuch (co zwykle następuje), ale próba politycznej refleksji nad sobą, bo osobiście EW lubię. Jednak w opinii zdecydowanej większości osób, z którymi się spotykam, EW traktowany jest z DUŻĄ rezerwą. Dowolny kandydat, który będzie z nim kojarzony (na razie jestem to niestety ja ;), otrzyma od niego "pocałunek śmierci" w najbliższych wyborach.

    Podsumowując, Dziadunio, wystawienie przez Wyrobę kandydata będzie oczywiście błędem, ale nie liczyłbym na to, że postanowi on go uniknąć - za duże ambicje. Niezmiernie ważne jest, aby w wyborach na burmistrza startowali także inni kandydaci, poza stroną Pałacu. Ale nie widzę na razie środowiska, które gotowe byłoby takiego kandydata wystawić. Henryk Odrozek ani takiego środowiska nie posiada, ani też nie będzie kandydatem Platformy Obywatelskiej. Więc kto?

    W mieście przetrąconym 20 latami gangsterskich rządów Carycy Ewy niewielu zostało zdolnych do działania i myślenia. I, paradoksalnie, EW opozycji może nadawać ton, choć właściwie jest już dinozaurem. I może właśnie o ten aspekt powinieneś wzbogacić jeszcze swoją analizę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tylko 7 minut było trzeba, aby potwierdzić co wyżej zawarłem oraz co w pamiętniku spisałem. I to by było na tyle drogie dzieci. Z wielką chęcią będę przyglądał się Waszemu pojedynkowi. Ku przestrodze tych co przyjdą po Was.

    OdpowiedzUsuń
  7. I w całości zgadzam się z Pałacowym...
    Zwłaszcza, że MK z każdym dniem dowodzi, iż nie dorósł do roli polityka... No bo jak poprzeć - mimo najszczerszych chęci - kogoś, komu narcyzm nie pozwala integrować się z żadnym środowiskiem "przeciwpałacowym", a nadto stara się udowodnić (wypowiadaąc się za wszystkich), że Inicjatorzy, to grupa ludzi gardząca wszystkimi partiami politycznymi... Zapominając nawet, że jeszcze niedawno, niczym lew, walczył w sprzeciwie wyrzucenia członków-Inicjatorów z... partii!
    Jak to więc wiarygodność? Dla mnie niczym nie różniąca się od wiarygodności "dwórki", czy jej "wyskubanej" repliki rzecznika!

    A co do kandydata lewicy?
    Czy ktoś powiedział, że będzie to kandydat partyjny, na dodatek o poglądach antyklerykanych?
    Dlaczgo niektórzy nie potrafią zrozumieć, że takim kandydatem może być osoba szeroko znana nie z przekonań "prawych" czy "lewych", ale z uczciwości, rzetelności, znajomości prawa oraz problemów finansowo-gospodarczych gminy, która ku zaskoczeniu gawiedzi bardzo skutecznie połączyła by wszystkie środowiska opozycyjne w gminie?

    Tego nie wzięliście pod uwagę? Dlaczego? Kiedy to aspekt bardzo ważny szczgólnie, kiedy musimy zdawać sobi sprawę, że najbliższe wybory nie będą przecież głosowaniem za nowym kandydatem, ale wyłącznie przeciwko "dwórce" i jej "wspólnej chałupie"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mateusz Klinowski9 września 2012 15:11

      Szanowny Edwardzie,

      Czy naprawdę nie pamiętasz moich tekstów na temat systemu partyjnego? Czy nie dopuszczasz myśli, że przykre doświadczenia członkostwa w PIS i PO mogą być powodem podzielenia moich poglądów również przez innych?

      Czy mój "narcyzm", o którym piszesz podchwytując bezrefleksyjnie propagandową narrację Pałacu, przeszkadza mi rozmawiać z Tobą i "integrować się"?

      Czy też może nie chcesz we własnym oku dostrzec belki? Że zbyt łatwo ulegasz prostym skojarzeniom, a pozostając przez to niezwykle łatwym do zmanipulowania, stanowisz wymarzonego przeciwnika dla Ewy i Kocicha?

      Jakiegokolwiek wysuniesz kandydata, będąc za jego plecami skompromitujesz tę kandydaturę, choćby był to największy ze społeczników. I nie jest to kwestia czyjegokolwiek narcyzmu (może poza twoim), ale wizerunku, jaki w Wadowicach zbudowałeś sobie na przestrzeni lat.

      Nie każdy patrzy bowiem na Ciebie w taki sposób, w jaki patrzę ja, pomimo, że nazywasz mnie "narcyzem" - tzn. z sympatią. Powiem więcej, niemal nikt w ten sposób nie patrzy.

      Pozdrawiam z odległych zakątków Polski!

      Usuń
    2. Mateusz.
      Pozwól, że komentował twoich kolejnych "tez" nie będę, wszak masz prawo... wierzyć!
      A ponadto tylko potwierdziłeś, co już napisałem...
      Proszę też, przeskocz na chwilę na wadowiceonline i przeczytaj własne komentarze pod materiałem http://wadowiceonline.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1957:opozycjawychodzidoludzi&catid=60:polityka&Itemid=32

      Bo ja tylko te komentarze przywołałem...
      Tyle i... tylko tyle!
      Bo cóż można jeszcze dodać, kiedy Ty naprawdę jesteś... "boski"!
      Zwłaszcza na płaszczyźnie tej... "integracji"!
      Dlatego "... bądź wola Twoja"!
      I też Cię pozdrawiam. Z Wadowic.

      Usuń
  8. Uzupełnienie.
    Kiedy pisałem swój pierwszy tu kometarz, nie było jeszcze komentarza Mateusza Klinowskiego...
    Przeczytałem ten komentarz dopiero po opublikowaniu swojego i... nie zamierzam się doń odnosić...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja Was Panie Edwardzie i Panie Mateuszu nie znam niestety osobiście. Może to i dobrze bo obraz jaki wyłania się z Waszych słownych utarczek jest dla mnie odpychający. Uważam, że w obliczu pałacowego zagrożenia powinniście działać razem. Nie znaczy to, że nie możecie wystawiać swoich oddzielnych kandydatów w wyborach, chodzi bardziej o to, że powinniście mieć jeden cel. W obliczu przedstawianych tutaj opinii stwierdzam, że nie jesteście (póki co) w stanie przedstawić spójnej opozycyjnej strategii, aby od władzy odsunąć Księżną - obojętne jakim kandydatem. Nie bierzecie pod uwagę żadnej krytyki swoich działań, uznając swoje racje (nomen omen) za najważniejsze. Przez jednego przemawia gigantyczne eksperymentalne ego, przez drugiego chęć postawienia kontry. Powody mi są nieznane, ale dla ogółu czytelników z pewnością nie są to powody zachęcające do głosowania na środowiska z Wami powiązane. Zrozumiecie to zapewne wtedy, gdy będzie już za późno. Nie wiem tylko czy Papaland może sobie pozwolić na Wasze swawole.

    Pierwsza rysa na strukturze papalandzkiej opozycji została wyryta przy sprawie pytań o szpital, obecnie mamy sprawę zbiegowiska pod utraconym rajem, na horyzoncie już widać kłopoty z kandydaturami na stanowisko Króla Papalandu. Uważam, że po prostu nie dorośliście wcale do przeprowadzenia zmian w Księstwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mateusz Klinowski9 września 2012 15:20

      Bajko-Pisarzu,

      mylisz się dość zasadniczo. Nie uprawiamy tutaj kłótni, tylko wymieniamy poglądy publicznie. Kto tego nie umie, ten z Pałacu. Polityka polega na sztuce rozmawiania, także o różnicach. Cel jest i był jeden. Afera "pytań o szpital" były dla mnie wygłupem kilku internetowych narwańców, którzy szybciej komentują niż myślą. A rysy żadnej nie widzę. Po prostu dla wielu mieszkańców Edward jest osobą, z którą nie chcą mieć nic wspólnego i środowiska polityczne, które chcą w Wadowicach działać powinny to brać pod uwagę.

      Demonstracja 13 września mogła być akcją wspólną. Wybrano formułę, w której taką być nie mogła. Zwyciężył wspólny cel?

      Usuń
    2. Szanowny Panie,
      Ogólne wrażenie jakie pozostawia po sobie nazywanie siebie narcyzami stawia Was w świetle obrażonych na siebie szlachciców. Kiedy umówicie się na honorowy pojedynek wypełni się przepowiednia przegranej. Od pewnego czasu widzimy, że:
      "Klinowski to, Klinowski tamto",
      "Edward to, Edward tamto".
      Zamiast robić coś razem to się nawzajem przekrzykujecie.


      "Po prostu dla wielu mieszkańców Edward jest osobą, z którą nie chcą mieć nic wspólnego i środowiska polityczne, które chcą w Wadowicach działać powinny to brać pod uwagę."

      Z pewnością to samo można powiedzieć o jednoosobowym zarządzie IWW. Nie broniąc nikogo, wrażenia są okrutnie odstraszające.

      Usuń
  10. Artykuł logicznie myślącego...Zgadzam się z nim w 100% na dzień dzisiejszy... chociaż czas pokaże czy nastroje społeczeństwa nie zwrócą się jednak dobitniej ku kandydatowi M.K. przez te 2 lata...

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak tak dalej pójdzie to i słoneczny bat was po dupach wysmaga.

    http://wiadomosci.onet.pl/nauka/sloneczny-bat-oderwal-sie-od-slonca-co-grozi-ziemi,1,5240147,wiadomosc.html

    :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  12. "Demonstracja 13 września mogła być akcją wspólną. Wybrano formułę, w której taką być nie mogła. Zwyciężył wspólny cel?"

    Panowie co ukrywacie wy chyba i tak prawdy nie piszecie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Patrzę na was i widzę że choć tyle was łączy to macie gdzieś dobro wspólne. Głaszczac własne ego zapominacie o co walczycie, dla kogo walczycie. Dla siebie ? Co takiego macie w sobie cennego by poświęcać wspólną sprawę ?

    Macie konkretną robotę do wykonania. Mam gdzieś talenty Klinowskiego czy uczciwość Wyroby jeśli nie ma z nich pożytku. Na cholerę mi Klinowski i Wyroba jesli Evka nadal będzie rozgrywać was jak pionki.

    Macie problem z ego ? Pokażcie na co was stać. Pokażcie ale tak by nie ucierpiała wspólna sprawa. Wybory to plebiscyt. Liczy się liczebność !
    A co wy macie ? Poza grupką ludzi i własnym ego ? Sprawdzcie się.

    Dogadajcie się. Zróbcie konwencję i prawybory. Może nie teraz może za rok. Zwołajcie ludzi przedstawcie programy. Kto dostanie więcej głosów przechodzi dalej. Przegrany nie atakuje i czeka na kolejne wybory. Zaspokoicie ego i dacie realną szansę aby wygrać. Pokażecie że potraficie walczyć, konkurować ale nie stracicie kolejnej szansy na starcie idiotów.

    Przygotujcie kilka konkretnych propozycji które każdy z kandydatów zaakceptuje i zrealizuje gdy wygra. Gentelmeńską umową. Bez bufonady.

    Od tego jesteście. Tylko tak może być pożytek z waszych starań. Jeśli nie potraficie po blisko 20 latach rzadów zwierzaków, rozmawiac ze sobą to lepiej odpuście sobie nic z was nie będzie.

    Obywatel Wadowic







    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że i Pan, Obywatelu, ujrzał to co ja. Odnosząc się jeszcze do rozdrobnienia głosów to głównie to miałem na myśli, aby zebrać wokół wspólnej idei dwóch kandydatów ponad podziałami. Pióro me diagnozowało ten stan w dość mocnym tytule. W Papalandzie mamy do czynienia ze ścieraniem się różnych pomysłów, szczególnie po stronie opozycyjnej. Ta różnica nie powinna jednak stanowić nic ponad dobro wspólne, czyli eliminację pałacowego szkodnika.

      Usuń
    2. Mateusz Klinowski10 września 2012 10:58

      Zacny pomysł prawyborów, ale... jak zorganizować życie polityczne w mieście, w którym wszelkie przejawy aktywności zostały zniszczone? Bajajmy dalej!

      Co do zarzutów EGO i NARCYZMU, chciałbym po raz kolejny podkreślić, że nieformalny ZARZĄD stowarzyszenia nie jest jednoosobowy. Ludzie, czy wy już na tyle zgłupieliście, że nawet nie chce się Wam poczytać o nas?

      Wszystkie decyzje zapadają kolektywnie, wspólnie, po dyskusji. Wiele z nich różni się od mojego zdania.

      Dlatego też, IWW nie dołączyła do akcji EW 13 września. Komentarz, jaki opublikował EW na ten temat, przekonał mnie, że większość ZARZĄDU IWW miała w tej sprawie rację. Dodam tylko, że moja opinia nie była zgodna z większością.

      Usuń
    3. Pisałem do wszystkich. Nie tylko do ciebie.

      Nie prościej było napisać od razu przegłosowali mnie. IWW nie chce się przyłaczyć do pikiety. Mamy swoje rację swoja drogę, ale szanujemy działalnosc EW. Idz zatem nieoficjalnie jako świadek. Nie pal mostów, pozostaw pole do kompromisu. Zamiast tego unosisz się i blokujesz. Zwalczając sie niczego nie osiągniecie, i my niezadowoleni tez nic.

      Piszesz że nie ma życia politycznego w mieście jak o dramacie a nie jak o szansie. To własnie dzięki temu upośledzeniu masz ty i IWW największą szansę. Puste pole. Juz na nie weszliscie. Pora zacząć budować. Jesli EW atakuje uklad władzy to mu nie przeszkadzajcie. Niech robi swoje. Wykorzystajcie jego zacietrzewienie on działa zgodnie z waszym kierunkiem. Do wyborów jeszcze 2 lata wiec pora wyjść do ludzi. Brakuje wam pmysłów ? Czy stajecie się samoadorującą sie bezkrytyczną grupka towarzyską ? Otwórzcie się...

      Wielu ludzi na was liczy. Mówicie o zmianie. Pokażcie ją.

      Obywatel Wadowic

      Usuń
  14. Z częścią, ba z większością tego o czym mówi tutaj Mateusz Klinowski zgadzam się całkowicie. Przykro mi Edwardzie, ale taka jest prawda - jesteś, jak mawiał Longinus Podbipięta o imć Zagłobie - "złote serce ale gęba hadka" Nadając swoim, często w słusznej sprawie podnoszonym tekstom czy wystąpieniom kloaczny, rynsztokowy sznyt, reagując nieprzystawalnie mocno w błahych czasami sprawach zapracowałeś w Wadowicach na miano cokolwiek szalonego Don Kichota. Moja chłodna ocena szans kandydata, jakiegokolwiek kandydata namaszczonego przez ciebie jest jednoznaczna - bez cienia szans.

    Nie zgadzam się natomiast z tym czego tutaj Mateusz Klinowski nie powiedział - ale co po prostu zrobił - Mateusz - zarzut który stawiasz Edwardowi w sprawie prokuratury jest absurdalny. Kogo jak kogo, ale jego rachunek krzywd daje mu absolutnie wystarczającą legitymację do tego żeby ta sprawę organizować i firmować własną twarzą i nazwiskiem. IWW bez grymaszenia, bez stwarzania dodatkowych problemów powinna się do tego protestu przyłączyć, wesprzeć go bez stawiania żadnych warunków. To najbardziej klasyczna WSPÓLNA sprawa.

    Cenne są też uwagi Obywatela Wadowic - zgadzając się z nimi(podobnie jak z częścią pozostałych komentatorów) - ciesze się ze zaczynamy rozmawiać. Ze Wy zaczynacie.

    Oby to nie był ostatni raz.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie doczytałem wszystkich komentarzy ale ogólnie się wypowiem
    po pierwsze -jedno jest pewne kandydatów musi być więcej niż jeden to jest pewne i bez dyskusyjne a wszystkie środowiska antypałacowe muszą się dogadać
    po drugie - jak kompletnie nie popieram w wypowiedziach EW to niestety ma trochę racji w tej wypowiedzi, chodzi o trochę narcyzmu Mateusza (przemyśl to)chodzi o to abyś się nie pogubił i nie zapomniał o co walczysz
    po trzecie - to już jest czas na wywoływanie takich tematów jakie poruszył dziadunio ,i każde wypowiedzi komentujących są cenne do wyciągania odpowiednich wniosków
    PEWNE JEST TEŻ TO ŻE JAK JEDEN NA DRUGIEGO BĘDZIE SZCZURZYŁ I BLUZGAŁ TO NIC Z TEGO NIE BĘDZIE CHOĆ WSZYSCY ANTY CHCĄ GRAĆ DO JEDNEJ BRAMKI

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo cenię sobie wszyskie Wasze uwagi...
    Jednak fragmenty dwóch komentarzy stawiają mnie "w świetle", w którym akurat nie stoję...
    Nie będę szukał Autora pierwszego, ale napisał ni mniej, ni więcej a tylko tyle, że z Mateuszem nie piszemy wszystkiego, tylko coś ukrywamy...

    Drugim Autorem jest Mateusz Klinowski, który napisał m.in.:
    "... Demonstracja 13 września mogła być akcją wspólną. Wybrano formułę, w której taką być nie mogła. Zwyciężył wspólny cel?".

    Więc trudno mi taki zarzut przemilczeć... Szczególnie, że kiedy organizował rok temu pikietę nikt nie stawiał mu warunków i nie wyrzucał, że jest "... źle postrzegany".

    Więc trzeba by Drogi Mateuszu mieć cywilną odwagę i napisać, że:
    Demonstracja 13 września mogła być akcją wspólną! Ale Mateusz Klinowski, pomimo wcześniejszych uzgodnień zarówno terminu jak i warunków tego zgromadzenia, z przedstawicielami RACJI PL (Wyroba), SLD (Petek) i Ruchu Palikota (Piątkowski), wybrał (podobno jednogłośną uchwałą IWW?) inną formułę, w której to zgromadzenie nie mogło być wspólnym celem!

    Dlatego aby uciąć dalsze dywagacje i manipulowanie przez Mateusza faktami informuję, że to IWW nie widzi w zgromadzeniu pod wadowicką Prokuraturą wspólnego celu!

    I jest to mój ostani komentarz w tej sprawie, bez względu na to, co tu jeszcze napiszecie.

    Po prostu, chcieliście prawdy - macie prawdę w najbardziej czystej postaci!
    A, by była ona naprawdę pełna dodam, że drugim powodem dla podjęcia uchwały przez IWW, były... złe skojarzenia z moją osobą...
    Co nie jest dla mnie nowością! Wszak od co najmniej 1995 roku, w kręgach ratuszowej "wierchuszki" nie jestem dobrze kojarzony!
    Ot, i wszystko.

    Pozostało mi tylko na koniec zaprosić do wzięcia udziału w zgromadzeniu pod Prokuraturą 13 września, o 13:00, wszystkich!
    I kto zeche - przyjdzie!
    Kto nie zechce, będzie siedział w domu - co przyjmę ze zrozumieniem i szacunkiem.
    Bo każdy ma prawo do własnego zdania i podejmowania własnych decyzji.
    A nawet jeżeli będę tam sam, też się na nikogo nie pogniewam...

    Ponieważ jestem tu po raz ostatni, pozdrawiam Was wszystkich i życzę "owocnych"... obrad! ew.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mateusz Klinowski10 września 2012 11:09

      Ostatni raz w tej sprawie.

      Drogi Edward ponownie postanowił PRZYPIEPRZYĆ tym, którzy się z nim nie zgadzają. I napisał "PRAWDĘ". Po co? Mógł się powstrzymać, ugryźć w język, przełknąć zniewagę, jeśli jej doznał, tak ja ja wielokrotnie puszczałem mu płazem jego pod moim adresem wycieczki. Nie zrobił tego jednak, bo nie potrafi. Wolał zrazić do siebie tych ostatnich, którzy jeszcze chcieli z nim współpracować.

      Dziadunio, sprawa nieprawidłowości w prokuraturze jest WSPÓLNA. Ale walka o te wspólne sprawy u boku Edwarda zamienić się musi (już się zamienia) w komedię. W komedii bowiem Brodacz gustuje. Moim zdaniem nie będzie też skuteczna.

      IWW udowodniła już swoją skuteczność, pokazaliśmy, że potrafimy realizować wspólne dla wielu mieszkańców cele. I nadal będziemy to robić - powoli, metodycznie i z daleka od Edwarda. Ty rób, jak wolisz.

      Usuń
    2. Tu nie ma jak ja, ty, ktokolwiek inny chce. Powinniśmy wszyscy nauczyć się szacować, nieustannie i starannie dokonywać rachunek zysków i strat.
      I robiąc taki właśnie rachunek - znajduje w tej konkretnej sprawie znacznie więcej "za" wystąpieniem IWW u boku Brodacza 13 września, niż "przeciw".
      Wy potraktowaliście Edwarda jakby był prawie "wrogiem publicznym" - jakby wyłącznie szkodził - a to po prostu nieprawda. Podkreślasz ze masz w tej sprawie inne zdanie - ok, ale w takim razie chcemy usłyszeć argumenty które przeważyły. Znacie E.W, wiecie ze wojenka z nim, deptanie jego ego, lekceważenie kombatanckiej przeszłości i to na każdym kroku, wywoła tylko jego gwałtowny sprzeciw i kolejna kupę smrodu "na mieście"

      Popatrz na to tak jak ja - wy nie byliście w stanie "odpuścić", a od niego stanowczo tego wymagasz. Naciskacie gościa ile wlezie a potem jesteś zbulwersowany że się broni. Powtarzam - w sprawie prokuratury NIC, żaden poważny argument nie stał na przeszkodzie żebyście to wy odpuścili. Żaden prócz czyichś uprzedzeń. W tej sprawie sztandary i nazwiska są sprawą wtórną - zwyczajnie, po prostu - im manifa liczniejsza, głośniejsza, im więcej wywiadów i migawek w mediach tym lepiej. Basta.

      I słowo do Edwarda - a nie mogło by być tak że zmieni pan swoją decyzję co do starania się o mandat radnego? Miałby pan gwarancje i narzędzia do realizacji własnych rozliczeń, bezpośredni wgląd w decyzje - no i - wszystko wskazuje na to że bez większych problemów mandat by pan zdobył. Z pańskiego punktu widzenia to o niebo korzystniejsze niż wystawianie kandydata - widmo - z widmowym poparciem.

      Usuń
    3. Mateusz Klinowski10 września 2012 20:01

      Dziadunio,

      pisałem już wcześniej tu i tam, że Edward nie tylko szkodzi, robi też rzeczy pożyteczne. Niestety, sumarycznie wychodzi to słabo. I nikt nie "depta jego kombatanckiej przeszłości". Po prostu oceniam, że niewiele z niej wynika dla nas dzisiaj. Caryca jest mocna po 20 latach, a ludzie zrażeni - oto efekty. Taki oto dorobek tego "polityka", kiedyś kandydata na burmistrza Wadowic.

      Podobnie jak w przypadku Bajkopisarza, bardzo łatwo Ci snuć oderwane od rzeczywistości przemyślenia, bo osobiście nawet EW nie znasz. Poradzę Ci coś - poznaj go, porozmawiaj, zacznij współpracować. A potem dopiero doradzaj innym, jak już raz czy drugi dostaniesz burę za wyssane z palca przewiny, jak już EW ogłosi ci, że jedynie spijasz soki z jego doskonałych wpisów, których nawet nie czytasz, bo nie umiesz. Itd.

      Udział w pikiecie 13 września nie był dla wielu osób możliwy, z różnych powodów. Ja chciałem w niej uczestniczyć. Ale forma, w jakiej o tym napisał EW, jego insynuacje i "prawdy", ostatecznie przekonały mnie, że osobiście też się nie pojawię.

      I jeszcze jedno - jeżeli każdy bluzg EW pod moim adresem i nielojalności mam znosić spokojnie, a jednocześnie wszyscy mają chodzić na paluszkach, aby nie urazić Brodacza ("naciskacie gościa" - kto? w jaki sposób?), to pozostaje mi jedynie zaapelować do Twojego poczucia rozsądku. Bo najwyraźniej mocno śpi.

      Po prostu bredzisz Dziaduniu. Nie pierwszy raz.

      A Edwarda za te oceny przepraszam i mam nadzieję, że nie czuje się urażony. Rozmawiamy wszak o sprawach ważnych i... politycznych.

      Usuń
  17. Jestem osobą raczej neutralną politycznie co nie znaczy że obojętną na to co robi z miastem i z nami tutejsza władza. Z uwagą czytam zwłaszcza wszystkie komentarze panów MK i EW. Te nawet po wielokroć. I skłaniają mnie one tylko do takiego pytania - jaki a może czyj cel realizuje pan MK, notorycznie umniejszając rolę pana EW w determinacji i dążeniu do rozliczenia tego co robi wadowicka elita władzy, przez organy ścigania z finałem w sądzie? Nie można przecież zaprzeczyć, że to co robi EW, skrupulatnie dokumentuje i dzieli się tym z mieszkańcami.
    A MK? Jestem pełen obaw /choć bardzo chcę być w błędzie/, że tylko rozgrywa swojego politycznego pokera na dwóch stolikach? Albo inaczej, czy wzorując się na aktorach, gra na dwóch scenach?

    OdpowiedzUsuń
  18. A czy ty dziadunio będziesz na manifestacji 13.09?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co tak Stasiu pytasz? Chcesz zrobić fotkę? :)))

      Usuń
  19. Ta wymiana zdań tutaj służy jedynie waszym przeciwnikom , carat was obserwuje i ma satysfakcję , że opozycja jest skłócona więc ich byt będzie wieczny. Czy MK nie może spotkac się z EW prywatnie? Za bardzo jeden i drugi wierzy w swoje racje .Zróbcie badanie poparcia to może wtedy się zreflektujecie .

    OdpowiedzUsuń
  20. Maju takie badanie zrobił już ktoś inny i powiem, że "Brodacz" wypada w nim korzystniej od "Narkomana".
    O jest tu http://wadowice24.pl/component/apoll/view/apoll/73-ktoremu-z-lokalnych-politykow-pozwoliby-odprowadzi-dziecko-do-szkoy
    A nie kożna zaprzeczyć, żeby oddać komus pod opiekę dziecko trzeba miec do niego większe zaufanie niz ino do polityka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz poczucie humoru . Można odnieśc wrażenie , że Panowie właśnie się zasugerowali tym badaniem.

      Usuń
    2. Portal prostytutki politycznej jako źródło wiarygodnych sondaży? HaHaha! Poza tym nie widze problemu, ze różni działacze opozycji rozmawiają. Przestańcie wciąż straszyć i szantażować tym, że Pałac patrzy i czyta. Niech czyta.

      Usuń